kontakt rss logowanie

ocq.pl

największa baza dowcipów



Sortowanie

· Najnowsze dowcipy
  Najlepsze dowcipy

Kategorie

· Zobacz wszystkie dowcipy

·  Różne (625)
· Baba u lekarza (38)
· Baca, gazda itp. (39)
· Bajki (42)
· Bankowość, finanse itp. (11)
· Blondynki (95)
· Chuck Norris (33)
· Cyrk, występy itp. (17)
· Cytaty, mądrości itp. (164)
· Czapajew (25)
· Czarny humor (49)
· Dresiarze (40)
· Dzieci (101)
· Egzamin (22)
· Eskimosi, zima, itp. (2)
· Fauna i flora (142)
· Fąfara (6)
· Fotograf (4)
· Hrabia... (18)
· Humor z zeszytów (6)
· Impreza (30)
· Informatycy (70)
· Jasio (145)
· Kierowcy (6)
· Kler (102)
· Kobiety (110)
· Kosmici (8)
· Lekarze, pacjenci itp. (135)
· Małżeństwo (290)
· Marynarze (16)
· Masztalski (1)
· Mężczyźni (214)
· Murzyni (45)
· Myśliwi (10)
· Nauczyciele (7)
· Pedały (37)
· Pijaczki, żule itp (43)
· Piloci, samoloty (5)
· Po angielsku (24)
· Polak, rusek... (34)
· Policja, przestępcy itp. (72)
· Polityka (102)
· Prawnicy (2)
· Randka (63)
· Restauracja (33)
· Robotnicy (26)
· Rolnik (39)
· Rycerze (3)
· Rżewski (134)
· Sex (114)
· Sportowe (41)
· Staruszkowie (100)
· Stirlitz (34)
· Studenci (68)
· Szef, pracodawca (18)
· Szkoci (7)
· Szkoła (19)
· Świąteczne (25)
· Teściowa (44)
· Wąchock (7)
· Wędkarze (11)
· Wojsko (71)
· Zakupy (7)
· Złota rybka, dżin itp. (14)
· Żydzi (50)
oceń dowcip:

milka

autor
Wpada małżeństwo do stomatologa. Żona rzuca torebkę i od progu rzuca mówi do lekarza:
- chcę wyrwać bolącego zęba, ale teraz, zaraz, nie mam czasu na znieczulenia, gaz, novokainę itp, żadnych takich. Proszę rwać i już, bo spieszę się na zakupy.
- jest pani bardzo odważna - mówi z uznaniem lekarz - a o który konkretnie ząb się rozchodzi?
- Misiu - żona zwraca się do przestępującego z nogi na nogę męża - bądź łaskaw otworzyć usta i pokazać ząbek panu doktorowi.
oceń dowcip:

ibrachim

autor
Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie "okutana" dziewczyna, widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się do niej i
puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno:
- Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
A na nieszczęście chłopaka tata był generałem. Szybko wezwał, więc swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i rozsierdzonego ojca-generała:
-Ty gnoju, ty psie - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść wzrok na moją córkę? Ibrachim!!! - zawołał.
Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z dystynkcjami sierżanta.
Ibrachim - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka, zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz.
Sierżant zasalutował, złapał chłopca za ubranie i pociągnął go do dżipa. Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta. Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko zaproponował:
- Ibrachim, dam ci 200 dolarów jak mnie nie wyruchasz.
Nic zero reakcji.
- Ibrachim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie ruchaj mnie, co.
Dalej nic.
Ibrachim, dam 1000 dol.....
W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się znowu mówić.
Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł ch3opca z samochodu, wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie. Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała:
- Ibrachim, natychmiast wracaj.
Ibrachim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów:
- Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz.
Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał je cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka:
- Ibrachim, ale pamiętasz? Mnie wyruchać.
oceń dowcip:

choinka

autor
Jasio krzyczy do mamy:
-Mamo! Mamo! choinka sie pali!!!
-Jasiu choinka się świeci a nie pali.
-Mamo! Mamo firanki się świecą...
oceń dowcip:

harper

autor
Harcerz
Dziecko ubrane jak kretyn pod przywodztwem kretyna ubranego jak dziecko.

Konsultant
Ktos, kto wezmie zegarek od twojej zony, powie ci ktora godzina, po czym kaze zaplacic za informacje.

Dyplomata
Ktos, kto potrafi powiedziec "spierdalaj" w taki sposob, ze
poczujesz podniecenie w zwiazku ze zblizajaca sie wyprawa.

Ekonomista
Ekspert, ktory potrafi dzisiaj dokladnie wyjasnic, czemu jego
wczorajsza prognoza na dzis sie nie sprawdzila.

Kolezanka
Osoba przeciwnej plci, ktora ma "to cos" co powoduje, ze
absolutnie nie masz ochoty sie z nia przespac.

Informatyk
Ktos kto naprawi problem o ktorym nie wiedziales w sposob ktorego nie rozumiesz.

Psycholog
Ktos, kto gapi sie jedynie na innych ludzi kiedy atrakcyjna
kobieta wchodzi do pokoju.

Taniec
Wertykalna frustracja horyzontalnego pozadania.

Intelektualista
Ktos, kto jest zdolny przez ponad 2 godziny myslec o czyms innym niz seks.

Nanosekunda
Odcinek czasu jaki uplywa pomiedzy zapaleniem sie zielonego
swiatla a facetem za toba zaczynajacym trabic klaksonem.

Praca grupowa
Mozliwosc zwalenia winy na inne osoby.

Hardware
Ta czesc komputera, ktora mozna kopnac kiedy software przestanie funkcjonowac.

Inflacja
Powod, dla ktorego musisz przezyc ten rok za pieniadze jakie
zarabiales w zeszlym.

Fizyka Kwantowa
Murzyn w ciemnym pokoju szukajacy czarnego kota, ktorego tam nie ma.
oceń dowcip:

wasylek

autor
Eleganckie przyjęcie w zachodnioeuropejskiej ambasadzie, przy
wykwintnie zastawionym stole siedzą wytworni goście, słychać szczęk sztućców, brzęk kryształowych kieliszków, szemrzą kulturalne rozmowy...
Jeden z gości uprzejmie prosi sąsiada o podanie zakąski, która stoi obok. Towarzysz biesiady podaje, pada jakiś uprzejmy żarcik i oto - pod nienaganną w szyku angielszczyzną, gość rozpoznaje akcent rosyjskiej mowy. Upewnia się - TAK, rzeczywiście RODAK, co za przyjemność móc użyć ojczystej mowy, przy długim pobycie za granicą.
Konwersacja na początku pełna rezerwy i towarzyskich konwenansów , z każdą chwilą, z każdym kolejnym kieliszkiem ociepla się. Panowie piją bruderszaft
- WOWA!
-ANDRIUSZA!
Po czasie w rozmowie dociera do nich ,że oto los pozwolił im spotkać bratnią duszę, ba! Przyjaciela.
Jeden wpatrując się w oczy sąsiada mówi
-Wowka przyjacielu, ZRÓBMY COŚ, taka chwila, taki moment...
- No tak Andriej, racja święta, ale CO?
- A ot. Nasrajmy im tu do fortepianu!
- Andriuszka... Nikt nas tu nie zrozumie...
 
[1] [2] [3] [4] [5] ... ... [388] [389] [390] [391] 392

Opcje

· dodaj nowy dowcip
· dowcipy na email
· dowcipy na twojej www

· kontakt

Polecane

humor :: dowcipy :: kawały